blog_to_nie_jest_kraj_dla_01 (Na zdjęciu: Tommy Blom, Senior SFG). W latach dziewięćdziesiątych miałem przyjemność prowadzić trening siłowy siedemdziesięcioletniego dżentelmena o imieniu Milton. Miał on w oku błysk jak u młodzieńca gotowego skopać światu tyłek. Milton podchodził do martwego ciągu niczym bestia, zrywając sto kilo z pomostu niczym torby z zakupami przy swoim pierwszym podejściu do ćwiczenia. Na początku zaszufladkowałem go razem z innymi emerytami,
zapytałem, czy gra w golfa. Młody człowiek w starym ciele rzucił mi pogardliwe spojrzenie i powiedział, że zostawia sobie takie rzeczy na starość – kiedy przekroczy dziewięćdziesiątkę lub później.

Od tego czasu minęło 15 lat. Dziś golf wydaje się hardcorowym sportem. Doznałem nagłego olśnienia – większość z ulubionych rozrywek dzisiejszych dziesięcio-, dwudziesto- i trzydziestolatków może być spokojnie uprawiana przez mieszkańców domów starości. W komiksie New Yorkera chłopiec bawi się swoim telefonem, gdy matka sugeruje mu zabawę na zewnątrz. Chłopiec patrzy na nią rozbawiony i mówi „Co to, rok  1962?” Nasze dzieci o figurze gruszki są odwrotnością Miltona – starzy ludzie w młodych ciałach. Przejawiają płochliwość starości w wieku, w którym powinno się poić życiem ze szlaucha. Walka, miłość, łażenie po drzewach, podnoszenie ciężarów, rzucanie nożami, budowanie modeli rakiet, bieganie, podciąganie się przed świtem trenując do Marines. Marząc o Przyszłości, Bez Granic… Zamieniają to wszystko na najnowsze GTA.

blog_to_nie_jest_kraj_dla_02Dwudziesto- i trzydziestolatki są równie słabi. Wleką się niczym zombie, szklane oczy przyklejone do cennych telefonów. Przechodzą przez ulice z flegmą rencisty doprowadzając kierowców do pasji. (Na zdjęciu: Tommy Blom, nie zabiera się jeszcze za pielenie grządek). Nie mają świadomości własnego otoczenia i bezwiednie padają ofiarą przestępstwa lub wypadku. Nie tak dawno temu gazety opublikowały zdjęcia z kamery, która ujęła zabójstwo na zlecenie w Nowym Jorku. Zdjęcie
pokazuje ofiarę w ostatnich sekundach życia, zabójca już tylko kilka kroków za nim gotowy do naciśnięcia spustu. A co robi ofiara w ostatnich chwilach życia? – bawi się telefonem. Co było ostatnią rzeczą jaką zobaczył w tym życiu, zanim ktoś ostatecznie zmienił jego status na stałe? Zdjęcie czyjegoś obiadu czy może ledwie zrozumiały ciąg LOL i OMG?

Żyjcie. Żadna aplikacja tego nie zastąpi.


Pavel Tsatsouline – Tłumaczenie Jakub Sytar

Related posts