Magda Wielemberg
TOP TEAM | Centrum Kettlebell Polska
Witam wszystkich miłośników stali i nie tylko! Jestem Ma-Dzik i jestem w Top Team. Bardzo mnie to cieszy, że jestem wśród najlepszych, bo wiem ile pracy kosztowało mnie to, żeby się tu znaleźć.
Na trening z kettlebell – StrongFirst w Strefie Byków trafiłam jakieś 1,5 roku temu. Lata wstecz trenowałam akrobatykę sportową i myślę, że to wiele mi ułatwiło tzn. mobilność, siła chwytu, napięcie ciała i jego świadomość. Jednak muszę zaznaczyć, że przygodę życia jaką była akrobatyka, zakończyłam ponad 10 lat temu, ale jak to mówią, pamięć mięśniowa zostaje. Jednak mimo przerwy, a także siedzącej pracy biurowej, która nie ma nic wspólnego ze sportem, to zawsze chciałam wrócić na sale. W końcu zaczęłam chodzić na taneczne zajęcia zumby, co uwielbiałam, jednak potrzebowałam czegoś więcej. I tak trafiłam na ketle, wróciłam do regularnego treningu i czułam jak staję się silniejsza.
Dzięki treningom z kettlebell zadbałam o zdrową i wzmacniająca dietę, zaczęłam dbać o ciało, bo coraz lepiej się w nim czułam i wiedziałam, że warto. I to jest właśnie mój sukces, bardzo polubiłam swoje ciało, czułam jak staje się silne, stabilne, to dodało mi pewności siebie i sprawiło, że wiedziałam czego chcę. A kiedy przyszła pora na Top Team poczułam się spełniona i usatysfakcjonowana, każdemu polecam takie poczucie spełnienia;) Czerwona koszulka jest naprawdę zacna i daje poczucie mocy oraz wyjątkowości. Natomiast samo dążenie do jasno określonego celu nadaje sens i motywuje do pracy, sensownej pracy. Tą zasadę na nowo wbił mi do głowy Strong First: siła to umiejętność! Umiejętny trening, dobrze rozpisany, przemyślany, dopracowana technika, i jakość ponad wszystko, bez pośpiechu i cierpliwe, ale do przodu.
Chciałabym podziękować Stefie Byków za wparcie, mojej grupie, choćby za doping podczas nagrywania SSST, świetny klimat na treningach, w duchu siły i mocy! Remigiuszowi Szołtysik za naukę techniki w grupie adept i przygotowanie wydolności na treningach obwodowych, trenerowi Rafałowi Kaczmarek za profesjonalizm i wysoko stawianą poprzeczkę. Dziękuje również mojej rodzinie i bliskim za to, że trzymali za mnie kciuki, podziwiali i wspierali, a także znajomym, których cieszyły moje sukcesy. Najbardziej jednak chciałam podziękować mojemu partnerowi Tomaszowi Kwiecień. To właśnie on zabrał mnie na pierwszy trening, dbał o moją dietę, podawał ketla cięższego niż chciałam i wierzył, że jednak dam sobie z nim radę. Bo ja nie zawsze wierzyłam, ale zrobiłam to, jestem w Top Team, i idę do przodu.
Siła jest kobietą!!!